Mój powrót do szkoły

Po wielu miesiącach marazmu i uśpienia aktywności fizycznej, będących efektem szalejącej pandemii COVID-19, wychowanie fizyczne wraca tam, gdzie powinno, czyli na boiska i do sal gimnastycznych. Przedmiot ten, jak żaden inny, mocno oberwał od koronawirusa. Wszak kształtowanie właściwych postaw wobec własnego ducha i ciała, za pomocą jak największej czy może raczej optymalnej dawki ruchu, ma na celu między innymi odrywanie dzieci i młodzieży od wszechobecnej technologii telekomunikacyjnej. A tu co? Psikus w postaci nauczania zdalnego.

Oczywiście nauczyciele wychowania fizycznego potrafili doskonale odnaleźć się w niełatwym okresie nauczania zdalnego. Mając do dyspozycji wyjątkowo bogate spektrum możliwości: gotowe filmy, prezentacje, zestawy ćwiczeń, quizy, krzyżówki, a w końcu własne propozycje różnorodnych ćwiczeń prezentowanych przed kamerkami, urozmaicali spotkania z uczniami. Można by rzec – „super zajęcia”. Jednak nie ma się co czarować, pomimo wielu wysiłków ze strony nauczycieli, jak i uczniów, prawdziwa aktywność fizyczna znacznie spadła.

Co zatem niesie ze sobą długo wyczekiwany powrót uczniów na boiska i do sal gimnastycznych? Moja refleksja jest następująca. Rok szkolny powoli dobiega końca, a ja jestem podekscytowany, ożywiony, pełen werwy i chętny do pracy. Tak jakby to był wrzesień i początek nowego roku szkolnego. Obserwuję uczniów i odnoszę wrażenie, że czują podobnie. Niby Ci sami, a jednak trochę inni uczniowie. Trochę wyżsi, ciężsi, spokojniejsi, dotknięci brakiem relacji rówieśniczych. Są lekko wycofani, ale skupieni, przygotowani do zajęć i w końcu aktywni.

ym staram się zarażać ich pozytywną energią i optymizmem. Angażuję uczniów do aktywnego uczestnictwa w zajęciach, stwarzam sytuacje integrujące grupę. Dla mnie najlepszą formą realizacji tych celów są zajęcia z gier zespołowych: piłki siatkowej, koszykowej i ręcznej, podczas których nie oceniam, nie krytykuję i nie komentuję. Stawiam na współdziałanie i dobrą zabawę. Z uporem maniaka zakochanego w rowerze na każdej lekcji promuję wśród uczniów akcję: „Aktywne Miasta”.

stanowić rewelacyjną formę uzupełniania treści pojawiających się na wychowaniu fizycznym, ale główną areną zajęć wuefu zawsze będą boiska szkolne, sale gimnastyczne, baseny, parki i lasy.